Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi granicho-bez-4 z miasteczka Paniówki. Mam przejechane 159309.69 kilometrów w tym 15913.86 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 22.74 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 661316 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy granicho-bez-4.bikestats.pl

Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w kategorii

wczasy w siodle

Dystans całkowity:11019.33 km (w terenie 2930.00 km; 26.59%)
Czas w ruchu:545:33
Średnia prędkość:20.20 km/h
Maksymalna prędkość:59.61 km/h
Suma podjazdów:28821 m
Maks. tętno maksymalne:174 (101 %)
Maks. tętno średnie:157 (91 %)
Suma kalorii:36213 kcal
Liczba aktywności:205
Średnio na aktywność:53.75 km i 2h 39m
Więcej statystyk
  • DST 113.00km
  • Teren 70.00km
  • Czas 06:51
  • VAVG 16.50km/h
  • Aktywność Jazda na rowerze

KASZUBY - bikeholidays - dzień czwarty

Wtorek, 29 lipca 2008 · dodano: 10.08.2008 | Komentarze 2

KASZUBY - bikeholidays - dzień czwarty
Tym razem rano z Baśką dookoła jziora Żarnowieckiego. Dwukilometrowy podjazd po górny zbiornik elektrowni Żarnowiec to takie małe wspomnienie z Kralovej Holi. Muszę Baśkę pochwalić, nie podchodziła. Zdobywanie szczytu z prędkością 10 km/h nawet sprawiało przyjemność. Dobry materiał na bikerkę gdyby nie ta opsesja rosnących mięśni. Po obiadku z mamusią Baśki malowniczymi szutrami do Władysławowa. To była wspaniała jazda na orientcję, to co lubię.






















  • DST 95.00km
  • Teren 70.00km
  • Czas 05:25
  • VAVG 17.54km/h
  • Aktywność Jazda na rowerze

KASZUBY - bikeholidays - dzień trzeci

Poniedziałek, 28 lipca 2008 · dodano: 10.08.2008 | Komentarze 2

KASZUBY - bikeholidays - dzień trzeci
Tradycyjnie przed plażą, tym razem do Pucka oddalonego od Dębek jakieś 30 km. Powrót przez Władysłwowo, Chłapowo, Jasztrzębią Górę i Karwię. Na plaży we Władysławowie spotkanie z kolegą z pracy spędzającym urlop w Swarzewie.
Po południu z całą rodzinką do ujścia rzeki Paśnicy. Przy okazji zabrałem żonę pokaz co nie co na plaży naturystów. Dębki, a szczególnie naga plaża to rewir Warszawki:)








Kategoria wczasy w siodle


  • DST 77.00km
  • Teren 45.00km
  • Czas 04:02
  • VAVG 19.09km/h
  • Aktywność Jazda na rowerze

KASZUBY - bikeholidays - dzień drugi

Niedziela, 27 lipca 2008 · dodano: 10.08.2008 | Komentarze 1

KASZUBY - bikeholidays - dzień drugi
Zaplanowałem podczas 15 dni pobytu nad Bałtykiem zaliczenie 1000 km. Wychodziło 67 km na dobę. Podczas pierwszej dłuższej wycieczki zaplanowałem objechać jezioro Żarowieckie. Zwiedziłem tereny planowanej elektrowni atomowej i chyba największą elektrownie szczytowo-pompową. Szokiem dla mnie były samochody jeżdżące po piaszczystych szlakach rowerowych. To była niedziela i atak plażowiczów. W samych Dębkach na wąskich drogach potworzyły się takie korki, że z leksza miałem dość roweru.




Kategoria wczasy w siodle


  • DST 28.00km
  • Teren 15.00km
  • Czas 01:38
  • VAVG 17.14km/h
  • Aktywność Jazda na rowerze

KASZUBY - bikeholidays - dzień pierwszy

Sobota, 26 lipca 2008 · dodano: 10.08.2008 | Komentarze 4

KASZUBY - bikeholidays - dzień pierwszy
Po 11 godzinach i 15 minutach, pokonaniu 672 km polskimi drogami dotarliśmy do Dębek. Po zaliczeniu dwóch browarów złapał mnie taki cukier, że obudziłem się na plaży po wieczorynce. Już myślałem, że nie dam rady, że pierwszy dzień bez roweru. Jednak Baśka wyciągneła mnie na rekonesans. Scieżką rowerową do Białogóry i powrót przez Żarnowiec przy zapadających ciemnościach.


Kategoria wczasy w siodle


  • DST 180.00km
  • Teren 40.00km
  • Czas 09:10
  • VAVG 19.64km/h
  • Aktywność Jazda na rowerze

To miała być główna wyprawa

Piątek, 3 sierpnia 2007 · dodano: 03.08.2007 | Komentarze 2

To miała być główna wyprawa urlopu. Chciałem zaliczyć mierzeję Helską, jakieś 300 km z hakiem. Wyjazd odkładałem bo wiało jak cholera. W końcu zdecydowałem się na trzeciego sierpnia, bo czwartego geburstag, a piątego powrót na Górny Śląsk. Wieczorem dobiłem luftu i nasmarowałem zardzewiały łańcuch olejem jadalnym od gospodyni. Ruszyłem o 5 rano po obfitym śniadanku. Na trzecim kilometrze trzy znaki z niebios żeby nie jechać: placiok, zerwany łańcuch i źle spięty poza przednią przerzutką. Tak mnie wzieło, że poszedłem w krzaki:) Wróciłem do domu, umyłem uciorane ze szmyry ręcę. Zmiana decyzji, jadę do Łeby do szwagra. Po drodze wpadłem na pomysł żeby zaliczyć ruchome wydmy i było super. Jazda plażą z prędkością 20 km/h. Nawet nie wiem kiedy te 8 km pokonałem. Generalnie to nie mam weny do pisania. Niech te fotki wypowiedzą się same.






























Kategoria wczasy w siodle


  • DST 21.00km
  • Teren 5.00km
  • Czas 01:39
  • VAVG 12.73km/h
  • Aktywność Jazda na rowerze

Ponownie podwójna kontrola

Czwartek, 2 sierpnia 2007 · dodano: 02.08.2007 | Komentarze 0

Ponownie podwójna kontrola parkietu, odwiedziny w porcie i na biegach wieczornych z prezesową.








  • DST 23.00km
  • Czas 01:46
  • VAVG 13.02km/h
  • Aktywność Jazda na rowerze

Trzy razy na plażę, bo

Środa, 1 sierpnia 2007 · dodano: 01.08.2007 | Komentarze 3

Trzy razy na plażę, bo dwa razy byłem sprawdzić strony 702 i 703 teletekstu. Giełda niestety dołuje.










  • DST 16.00km
  • Teren 5.00km
  • Czas 01:22
  • VAVG 11.71km/h
  • Aktywność Jazda na rowerze

W porcie i po okolicy.

Wtorek, 31 lipca 2007 · dodano: 31.07.2007 | Komentarze 0

W porcie i po okolicy. Pogoda pod psem.


Kategoria wczasy w siodle


  • DST 88.00km
  • Teren 30.00km
  • Czas 04:03
  • VAVG 21.73km/h
  • Aktywność Jazda na rowerze

W związku z brakiem

Poniedziałek, 30 lipca 2007 · dodano: 30.07.2007 | Komentarze 0

W związku z brakiem pogody wybrałem się ponownie do Krainy w Kratę. Na brak czasu nie narzekałem, więc można było z miejscowymi przed sklepem poklachać przy browarku. Ponownie, jak przed dwoma laty w Gaci pomyliłem drogę i rower zaprowadził mnie pod Sławno. Po zwiedzeniu miasteczka zaserwowałem sobie w drodze powrotnej do Ustki niezły trening. W deszczu i z wiatrem 34 km w godzinę i pięć minut.



Kategoria wczasy w siodle


  • DST 37.00km
  • Teren 10.00km
  • Czas 02:37
  • VAVG 14.14km/h
  • Aktywność Jazda na rowerze

W Dolinie Charlotty.

Niedziela, 29 lipca 2007 · dodano: 29.07.2007 | Komentarze 0

W Dolinie Charlotty. Pomorski biznesmen wyciął pół hehtara lasu dębowego, wykopał dół, zalał go wodą, a na środku postawił restaurację w której piwo oczwiście po 6 PLN. Jedynie opłaca się zamówić herbatę bo dają dużo wrzątku, a liptona można kilkakrotnie parzyć.