Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi granicho-bez-4 z miasteczka Paniówki. Mam przejechane 158369.27 kilometrów w tym 15913.86 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 22.74 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 661316 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy granicho-bez-4.bikestats.pl

Archiwum bloga

  • DST 111.73km
  • Teren 61.00km
  • Czas 06:03
  • VAVG 18.47km/h
  • VMAX 53.67km/h
  • HRmax 168 ( 97%)
  • HRavg 137 ( 79%)
  • Podjazdy 1500m
  • Sprzęt author versus
  • Aktywność Jazda na rowerze

czwarte widzenie z maczugą Herkulesa.

Niedziela, 6 maja 2012 · dodano: 06.05.2012 | Komentarze 3

Dwanaście godzin i trzy kwadranse poza domem. Piąta rano pobudka i na początek wylane kilka litrów wody przy napełnianiu zbiornika ekspresu do kawy. Potem mocherowo na mszy w Bartłomieju. Nie był to dobry dzień, ale mogło być jeszcze gorzej. Niestety byłem kulą u nogi, a znikające punkty w mgnieniu oka znikały. Na dodatek zerwałem ketaaaaa. Na szczęście kilometr od zamku w Pieskowej Skale. Nigdy nie myślałem, że kiedyś będę spinał go młotkiem do wykuwania monet. Po widzeniu z maczugą była propozycja powrotu drogą olkuską dk94. Nie poddałem się i prawie 70 km zrobiłem pięknymi szlakami z lękiem utraty napędu. No i chyba ze 3 godziny bez płynów. Kopyta niestety nie podawały i zwalanie na łańcuch jest bez sensu. Dzięki chłopaki za wspaniałą wycieczkę i cierpliwość. Jutro wrzucę słoneczne fotki. Przewższeń mnóstwo.

zguboiny szlak © granichobez4


na azymut © granichobez4


czasami warto zboczyć © granichobez4


nie chcieli tu nocować © granichobez4


popas © granichobez4


na dziedzińcu © granichobez4


maczuga Herkulesa © granichobez4



mamy statyw przenośny © granichobez4




Kategoria wyjazd Leonteamu



Komentarze
wiol18a
| 10:25 poniedziałek, 7 maja 2012 | linkuj Ja już nie studiuję... Rodzice Dawida ostatnio machnęli 100km w okolicy, ale maszynki do przewyższeń nie mieli:) NO a poza tym na maratonie dużo ludzików było:) hheeh
granicho-bez-4
| 05:42 poniedziałek, 7 maja 2012 | linkuj Nie będę się rozpisywał, że każda fotka w czasie jazdy to utrata rytmu, że plecak na plecach....
Krótki szpil: Wiola, zrób sondę na uczelni ile rodziców zaliczyło tausend climb jednego słonecznego dnia.
wiol18a
| 19:33 niedziela, 6 maja 2012 | linkuj hehe:) Wy jesteście udani....O sprzęt trzeba dbac to łańcuchy dają radę:)
A podjazdów duzo?? mało...na 111km 1500:P w Złotym stoku na 80km było 2700:) hehe Ale gratuluję udanej wycieczki:)
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!