Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi granicho-bez-4 z miasteczka Paniówki. Mam przejechane 158517.63 kilometrów w tym 15913.86 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 22.74 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 661316 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy granicho-bez-4.bikestats.pl

Archiwum bloga

  • DST 380.19km
  • Czas 15:12
  • VAVG 25.01km/h
  • VMAX 45.05km/h
  • HRmax 167 ( 97%)
  • HRavg 139 ( 80%)
  • Podjazdy 1127m
  • Sprzęt unibike viper
  • Aktywność Jazda na rowerze

byłem rowerem we Wrocku

Wtorek, 28 czerwca 2011 · dodano: 29.06.2011 | Komentarze 7

Na ścieżce technicznej przy A4 jest napis Wrocław 180 km:) Wiedziałem, że kiedyś tam dojadę. Wybrałem niestety najgorszy dzień, bo po trzech dniach treningów przy kieliszku i kuflu. Wystartowałem o 3 rano, trochę miałem stracha. Do pobicia miałem rekord z wąsami (327 km) z 2005 roku. Pierwszy raz zaliczyłem 100 km przed 7 rano. Od początku za wysoki puls, musiałem zwolnić po pierwszych zakwasach za Oplem. Oh, te pijaństwo. Dobrze, że zaczeło wiać gdzieć w okolicach Oławy. Wiedziałem, że w drodze powrotnej wiatr będzie moim sprzymierzeńcem. Na zwiedzanie Wrocka nie miałem wiele czasu, tylko piwko i dwa okrążenia po rynku. Nie znalazłem zegara odliczającego cas do Euro 2012. Droga powrotna to walka z upałem i ogromne ilości płynów. Nie polecam karczmy śląskiej w Dobrzeniu Wielkim. Za piwo i obiad w towarzystwie cyganów i atakujących much zapłaciłem 38 zł. Przed Pyskowicami fatamorgana, z odsieczą przyjechał wszechmocny Mazin. Zbychu, dzięki wielkie. No i co dalej? Teraz muszę odpocząć od roweru, jutro z dziewczynami na dwie noce pod Giewont. Tam pomyślę. Jednego jestem pewien, jestem w stanie dojecha do Torunia:) Niestety, zgubiłem ślad w garminie i nie wiem dlaczego?

jak dobrze mieć urlop © granichobez4


ratusz w Strzelcach Opolskich przed 6 rano © granichobez4


ratusz w Opolu i 100 km przed 7 rano © granichobez4


most nad torami kolejowymi w Opolu © granichobez4


tym mostem często Leonteam śmiga © granichobez4


szybkie zwiedzanie rynku ww Wrocku © granichobez4


nawet bikerom nie wolno się kąpać © granichobez4


trzeba mieć marzenia © granichobez4


Wrocław z pocztówki © granichobez4


a teraz piwko za 8 zeta i do domu © granichobez4


katedra w Brzegu © granichobez4


tym mostem w zeszłym wieku nawet prezesowa jechała © granichobez4


i co więcej do szczęścia potrzeba © granichobez4


jest odciecz, na Mazina zawsze można polegać © granichobez4




3 kwadranse dzielą mnie od magicznych 400 km:) © granichobez4


21:55 25.01/139 Juz w domu. 380.19 km 15:12 h. Gdyby moje dziewczyny były np na Majorce to dokrecilbym do 400 km na dk44.

20:24 24.79/139 Jest odsiecz, Mazin przyjechał z pomoca za Pyskowice. Moze wyciągnę avg na 25 km/h

19:13 24.73/139 Stzelce Opolskie. Tyłka nie czuję bo jadę bez pampersa. Nie wiem, czy prezesowa cos zrobi, a moze sie wystraszy?

18:04 24.78/140 Ciezko po obiadku za 38 zł. Jestem bez picia. 3 h do domku.

16:28 24.70/140 Dobijam do Dobrzenia Wielkiego. Tu musi byc obiadokolacja, bo padn. Stopy parza.

15:18 24.67/141 Po lodach w Brzegu nie ma mocy.

14:04 24.75/142 patelnia.

12:57 24.49/142 Wracam, na zwiedzanie nie ma czasu. Wiatr będzie pomagał.

11:08 25.25/144 Wrocław zdobyty, do centrum 6 km. Depresja 118 m. Teraz czympredzej pod parasol z lanym. Ile lat snilem by dojechac do Wroclawia?

09:46 25.44/144 Zaczyna wiać, jadę pod wiatr. Skurcze głównie w udach.

08:38 25.77/144 Pierwszy odpoczynek, najwyższy czas zobczyć z czym żonka zrobiła sznity. Do Wroclawia ok 60 km. Nie mogę zapomnieć o witaminkach.

07:19 26.15/143 Opole zaliczone. Nie pamietam, czy kiedykolwiek zaliczylem 100 km przed 7 rano. Czas budzić żonkę.

06:13 26.53/142 Wchodzę na obroty, jest płasko. Na razie nie zatrzymuję sie, trzeba gonic zanim klara zacznie grzać.

05:08 25.77/141 Do Opola 38 km. Słonko wyszło, jeszcze nie wieje. Coś za wysoki puls, muszę zwolnić. Nawet jestem wyspany, chyba sie uda.

04:07 25.29/142 za mna majtrudniejszy podjazd do Ksieżego Lasu. Na poczatku lekki cykor bo ciemno.





Komentarze
flash
| 11:38 piątek, 22 lipca 2011 | linkuj Gratulacje... kiedy pęknie 400 km?
azbest87
| 17:03 środa, 29 czerwca 2011 | linkuj Do takiego dystansu to mi jeszcze sporo brakuje, ale mam w planach na ten rok przekroczenie 300:)
DARIUSZ79
| 16:03 środa, 29 czerwca 2011 | linkuj Wielki szacunek za taki wyczyn:):) dla mnie to tylko marzenia ...... Pozdr
BoaPoweR-removed
| 14:32 środa, 29 czerwca 2011 | linkuj Nie no szacunek, piękna wycieczka, dystans królewski, średnia pierwsza klasa, zmęczenie ogromne ale za to satysfakcja ... na pewno bezcenna.

Wielkie Gratulacje !
granicho-bez-4
| 09:04 środa, 29 czerwca 2011 | linkuj Dziołcha:) wszystko okej, a po ślad pojadę w przyszłym roku bogatszy o doświadczenia. Szkoda mi go, nie wiem dlaczego wyparował w Toszku. Mazin obiecuje, że w lasach w Mikolesce pokaże. Wspaniale, rano wstać i słuchać budzącego się ptactwa.
wiol18a
| 08:58 środa, 29 czerwca 2011 | linkuj no i jak mogles zgubic tracka!! jak my teraz pobijemy Twoj rekord!!?? nie można tak:) a tak szczerze...w życiu nie chciałoby mi sie wstać o tak dzikiej porze i isc na rower... podziw!! a Mazina juz tak nie chwal...skapitulowal w Krakowie
Isgenaroth
| 08:26 środa, 29 czerwca 2011 | linkuj Wielkie gratulacje !! Taka trasa to już nie "w kij dmuchał" Wspaniała trasa.
Pozdrawiam i życzę kolejnych sukcesów rowerowych :)
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!